Patologie w obrębie stawów kolanowych dotykają coraz większej ilości osób. Siedzący tryb życia, brak ruchu, nadwaga, powodują że nasze ciało, które stworzone jest do ciągłego ruchu, wpada w stan stagnacji. Stajemy się rozdrażnieni, jesteśmy coraz słabsi, częściej chorujemy.
Z roku na rok coraz więcej młodych osób mających kontakt ze sportem przechodzi zabieg operacyjny polegający na rekonstrukcji więzadeł krzyżowych (ACL). Metoda staje się coraz mniej inwazyjna, dlatego coraz więcej osób się na nią decyduje. Niestety problem pojawia się wtedy, kiedy po wyjściu ze szpitala nie wiadomo co dalej zrobić. Czekać na rehabilitację w NFZ kilka miesięcy, czy może iść prywatnie i ufać, że specjaliści nam pomogą. Jednak jak pokazuje moje doświadczenie, obie te drogi bywają zgubne. Od początku trzeba zaznaczyć, że im wcześniej po takim zabiegu, pacjent trafi w ręce fachowca tym lepiej. Także wariant z czekaniem na rehabilitację w NFZ całkowicie odchodzi do lamusa. Pozostaje więc opcja numer dwa: prywatna wizyta w gabinecie lekarskim/rehabilitacji. Jednak każda placówka ma swoje zasady, program wobec którego postępuje. Niektóre swoją bazę budują na fizykoterapii, ultradźwiękach, czy mocy pola magnetycznego. Inne miejsca w okolicy udostępniają sporo sprzętu do treningu, umożliwiają czynny udział w zajęciach fizycznych lecz z racji dużej ilości obecnych osób, dokładne badanie i trafna diagnoza naszej kontuzji staje się niemożliwa. Co dla nas, osób chcących wrócić do sportu, niesie za sobą ryzyko ponownej kontuzji, na które kolejny raz nie możemy sobie pozwolić.
Bazując na własnym doświadczeniu jako czynnego sportowca, fizjoterapeuty, oraz osoby która doznała urazu całkowitego zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie, wiem że dokładna diagnoza oraz indywidualne podejście do problemu jest jedyną gwarancją osiągnięcia pełnej sprawności. Dodam też, że nie przeszedłem zabiegu operacyjnego. Po urazie postanowiłem, że do swojego planu treningowego dodam nie tylko ćwiczenia siłowe, którymi chciałem bardzo mocno rozwinąć układ mięśniowy, ale przede wszystkim ćwiczenia bazujące na szybkiej zmianie napięć mięśniowych (izometrycznym, koncentrycznym, ekscentrycznym) . Ćwiczenia z zakresu pracy dynamicznej, oraz na niestabilnym podłożu spowodowały natychmiastową poprawę, poczułem się pewniej, moje kolana zaczęły przybierać na sile, perspektywa zabiegu zaczęła się oddalać. Zacząłem więc coraz śmielej i odważniej eksperymentować na sobie. Zbudowałem w ten sposób bazę ćwiczeń, z których do dziś z powodzeniem korzystam i chętnie dzielę się nimi z innymi.
Teraz z biegiem czasu, wiem co przechodzą takie osoby i jak ciężko im w dzisiejszych czasach znaleźć odpowiednią osobę, która udzieli fachowej pomocy.
Pracując wraz z kadrą specjalistów w Centrum Treningu i Rehabilitacji NEWBODY, pomagamy ludziom którzy chcą zmienić jakość swojego życia. Niezależnie od tego czy zdecydowały się na zabieg rekonstrukcji ACL, czy nie, zapewniamy profesjonalne badanie i fachową diagnozę. Wspólnie ustalamy cel i przebieg całej terapii. Przede wszystkim gwarantujemy poprawne wykonanie ćwiczeń, indywidualne podejście, oraz ciche i spokojne miejsce do treningów. Stała kontrola fizjoterapeuty w trakcie zadań indywidualnych gwarantuje nie tylko prewencję ponownych urazów, ale także gwarancję osiągnięcia postawionego sobie i nam celu. Kto jak nie osoba z kilkuletnim doświadczeniem w pracy z pacjentami, sama trenująca, oraz przede wszystkim osoba która przeszła przez taka samą kontuzję będzie potrafiła pomóc?
Jeżeli cenisz sobie profesjonalizm, dyskrecję , oraz pełną swobodę na treningu, zapraszam Cię serdecznie do NEWBODY. Miejsca gdzie na nowo odkryjesz swoje możliwości.
mgr. fizjoterapii Filip Gortat